Odporność na ból warunkowana genetycznie – husky z przeczulicą i bokser, który nie okazuje bólu.

Próg bólu stanowi kwestię indywidualną, która stała się obiektem interesujących badań. Początkowo uznawano, że u każdego człowieka odporność na ból jest jednakowa. Później, słusznie doszukiwano się uwarunkowań genetycznych, powiązań reakcji na bodziec z płcią, rasą, wiekiem, wykonywanym zawodem czy zebranym (złym) doświadczeniem. Dziś, badania na jednojajowych bliźniętach wykazują, że próg bólu u ludzi można modyfikować i przesuwać granicę, chociażby za sprawą snu (ilości i jakości). Jak to jest w przypadku psów? Czy zawsze „duży” oznacza „silniejszy”? I dlaczego czasami mylimy się w ocenie przedstawicieli danej rasy?

Czerwony alarm.

Ból, z definicji Międzynarodowego Towarzystwa Badania Bólu to „nieprzyjemne doznanie zmysłowe i emocjonalne związane z rzeczywistym lub potencjalnym uszkodzeniem tkanek lub opisywane jako takie uszkodzenie”. To sygnał ostrzegawczy organizmu, mający na celu nakłonienie do jego ochrony i uniknięcie dalszych uszkodzeń ciała. To alarm, który ma nam pomóc zareagować na czas. Dlaczego więc nie zawsze reakcja jest proporcjonalna do zagrożenia i danego bodźca? 

Duży pies dużo zniesie?

W przypadku bólu rozmiar (psa) nie zawsze ma znaczenie. Istotne natomiast może okazać się pierwotne przeznaczenie. Teoretycznie bowiem, inaczej na bodźce powinien reagować przedstawiciel rasy „służącej” do stróżowania czy polowania na sporą zwierzynę, niż pies towarzyszący, od którego nie wymaga się takiej odporności, gdyż zwyczajnie nie jest mu ona potrzebna, i właściwie potencjalny kanapowiec nie miał gdzie jej nabyć. Teza wydaje się być zasadna, jak i oparcie jej na przekazywaniu w genach radzenia sobie z bólem. Czy i jak w rzeczywistości odnaleźć możemy jej potwierdzenie?

Kogo boli bardziej?

Aby badania nad bólem były miarodajne, i odbywały się w etycznych, humanitarnych warunkach, bez krzywdzenia zwierząt, naukowcy postawili na internetową ankietę, w której ujęli 28 ras. Zestawienie trafiło zarówno do lekarzy weterynarii, którzy mogli wypełniać ją przy wieloletniej obserwacji swoich pacjentów cierpiących na schorzenia powodujące ból, jak i do „zwykłych” opiekunów. Zebrane informacje ujęto w tabeli, która jasno pokazuje, iż ocena dwóch grup się nie pokrywa. Nasuwa się więc oczywiste pytanie: dlaczego?

Opinia lekarzy weterynarii wydaje się być niepodważalna. W końcu mają oni spore doświadczenie przy obcowaniu z przedstawicielami wszelakich ras i mają możliwość kierowania się realnymi reakcjami danych psów na sytuację bólową. W ich ocenie najodporniejsze na ból są m.in. mastiffy, labradory i nieco mniej boksery, natomiast husky czy whippety wypadają raczej blado. Reszta społeczeństwa kierowała się natomiast własnymi odczuciami, opartymi o schemat: duży/ciężki/masywny pies = odporność na ból. Najwyższe wartości osiągnęły (według opinii publicznej) rasy uważane powszechnie za groźne. Logika nakazuje więc uznać doniesienia weterynarzy za wiarygodne.

Odporność psów na ból
Taki duży, a taki wrażliwy.

Doświadczenie weterynarzy jasno pokazuje, że nie każdy spory pies może się pochwalić proporcjonalną odpornością na ból. Najbardziej zaskakujące jest położenie takich ras jak Husky, Owczarek Niemiecki czy Samoyed. Nie dość, że są to niemałe psy, to jeszcze zdecydowanie nie możemy ich nazwać leniwymi, gdyż w tym przypadku mamy do czynienia z grupą psów pracujących. Z zestawienia wynika jednak, że największy próg bólu mają rasy, które pierwotnie brały udział chociażby w polowaniach.

RASY Z ANKIETY, OD NAJBARDZIEJ ODPORNYCH, DO NAJBARDZIEJ WRAŻLIWYCH NA BÓL (według ankietowanych lekarzy weterynarii):

PITBULL   |   LABRADOR RETRIEVER   |   MASTIF   |   GOLDEN RETRIEVER   |   BULDOG   |   BOKSER   |   ROTTWEILER   | DOG NIEMIECKI   |   DOBERMAN   |   RODEZJAN   |   SETER SZKOCKI   |   JACK RUSSEL TERRIER   |   BORDER COLLIE   |  CHOW CHOW   |   GREYHOUND   |   BOSTON TERRIER   |   CAVALIER KING CHARLES SPANIEL | WYŻEŁ WEIMARSKI   |  MOPS   |   SZNAUCER   |   SAMOYED   |   WHIPPET   |   OWCZAREK NIEMIECKI   |   JAMNIK   |   POMERANIAN   |   HUSKY   |   MALTAŃCZYK   | CHIHUAHUA      


IM WIĘKSZA ODPORNOŚĆ TYM LEPIEJ?

Możnaby przypuszczać, że wysoka tolerancja na ból jest czymś ważnym, dobrym i pożytecznym. Pomijając psią wytrzymałość np. w walce (a więc i przykładowej ochronie rodziny, a przede wszystkim siebie), uznaje się, że rasy z wysokim progiem bólu będą lepsze dla dzieci, bo – nie oszukujmy się – na więcej sobie pozwolą i nie zareagują przesadnie, na dotyk czy hałas (choć jest to zgubne, gdyż nie zawsze wysoki próg bólu idzie w parze np. z cierpliwością). Jest jednak też druga strona medalu – u psów, które nie okazują cierpienia, łatwiej jest coś przegapić. Nie zapominajmy, że ból to ostrzeżenie, że w organizmie dzieje się coś złego. Im później pies pozwoli nam zauważyć problem, tym trudniej w porę uda nam się zareagować. Właściciele psów ujętych w zestawieniu jako te o najwyższej odporności z całą pewnością potwierdzą, że choć doskonale znają swoich podopiecznych, nie zawsze zwrócili uwagę na chorobowy problem, gdyż najczęściej te psy np. boksery, nawet podczas choroby są żywiołowe, wesołe i chętne do zabawy. 


Elżbieta Krzyczkowska
źródło: https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0230315

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.